-->

text

update: 18.10.14. Drodzy fani, nie zawiesiłam bloga, jednak TR i Lauriego sa powodami brakiem nowości i notek na blogu. Jesli pojawia sie konkretne informacje na temat zespołu jak i solowej kariery Linta, oczywiście napisze o tym :). Mam nadzieje, ze szybko powrócę do blogowania, tak jak i Wy do czytania i dyskusji. Pozdrawiam!

14 listopada 2012

Koncert The Rasmus w Krakowie 11.11.2012 - relacja!

The Rasmus Aga | 14 listopada 2012 | | | | | | | | |
Wróciłam. 
Po 3 dniach od koncertu w Krakowie jestem wstanie napisać relację z występu The Rasmus, na którym byłam po raz pierwszy od ponad 9 lat bycia fanką zespołu. Zdjęcia z koncertu i spotkania zamieściłam na dole notki.

W dniu koncertu wyruszyłam wraz z mężem z Łodzi do Krakowa. Przy klubie Kwadrat byliśmy o godz. 17:30. Było mnóstwo ludzi. Myślałam, że będziemy na szarym końcu, jedna im bliżej godz. 18 tym ludzi przybywało, aż w końcu zrobiła się znacznie dłuższa kolejka! Na widok tych ludzi z jednej strony ucieszyłam się, że Rasmusi zobaczy ile jest chętnych ich zobaczyć i posłuchać, a z drugiej strony... czy znajdę miejsce, aby dobrze widzieć TR :) ?

Po oddaniu rzeczy do szatni, udaliśmy się na salę. Staliśmy po prawej stronie. Wkrótce potem wystąpił support, czyli zespół The Dirty Youth, który zagrał kilka piosenek. Po występie supportu, zgasły światła i było już wiadomo, że się zaczęło! Po pojawieniu się chłopaków rozpoczęło się istne szaleństwo! Po kilku piosenkach, w pewnym momencie Lauri dostał szalik Polski, który założył na szyję. Także udała się akcja z pałeczkami oraz flagą Polski. Kiedy zagrali słynną fińską piosenkę Rakkauslaulu, pod koniec nastąpił kultowy gest Lauri'ego. Jednak Lauri wystawił palec wskazujący w stronę Aki'ego i powiedział: Aaaakii, Aaaaakiiii! Aki tylko się uśmiechnął w stronę Lauri'ego udając, że go nie rozumie, jednak potem wstał i .... wypiął 4 litery w stronę Lauri'ego :D ! W podziękowaniu za świetną zabawę, chłopacy poczęstowali nas cukierkami (krówkami?) rzucając nimi w publiczność. Niestety nie załapałam się na ani jednego.
Rasmusi zagrali w sumie 18 piosenek, w tym 3 akustyczne i 3 na bis.

Setlista:
First Day of My Life
I'm a Mess
Keep Your Heart Broken
Ghost of Love
Immortal
Liquid
---
Akustycznie:
Chill
It's Your Night
Rakkauslaulu
---
Justify
Still Standing
Stranger
Livin' in a World Without You
No Fear
In My Life
F-F-F-Falling
---
Bis:
Sail Away
Mysteria
In The Shadows

Z mojego punktu widzenia, cała publika na dole świetnie się bawiła, jednak rozglądając się na balkony, to niektórzy po prostu oglądali koncert bez emocji... Osobiście wybawiłam się na całego, szalałam jak nigdy, może szokować niektórych, ale był też headbang XD (dlatego przepraszam osoby dookoła mnie, które znalazły się w zasięgu moich włosów :) ). 

Po koncercie odbył się konkurs, gdzie można było zdobyć płyty TR (jedno z pytań brzmiało: Z którego albumu pochodzi najnowsza piosenka In The Shadows? ). Ja nie wygrałam płyty, ale ją kupiłam za 45 zł. Następnie udałam się z powrotem na salę, gdzie Rasmusi mieli podpisywać płyty. Na swoją kolej doczekałam się po ok. 40 minut czekania w ścisku. Do chłopaków wpuszczano pojedynczo, co było dobre dla fanów, którzy mogli zamienić parę słów z zespołem. Podczas czekania ochrona poinformowała czekających o możliwości podpisania się na 1 rzeczy oraz zakazu fotografowania chłopaków. Kiedy nastąpiła moja kolej podziękowałam Rasmusom za świetny występ, powiedziałam im, że jestem ich fanką 10 lat, a to był mój pierwszy koncert. Lauri zahipnotyzował mnie swoim uśmiechem aż tak bardzo, że tylko swoją uwagę skupiłam na nim i poprosiłam go, aby spojrzał w górę (gdzie na balkonie znajdował się mój mąż z aparatem) i pomachał fanom, którym nie było na koncertach. Zanim się pożegnałam dostałam z powrotem już podpisaną przez wszystkich chłopaków okładkę płyty, a ochrona zarzuciła hasłem: time!, więc pomachałam im na do widzenia i pognałam do wyjścia. Spełniły się moje marzenia! Czułam się niesamowicie!


Powiem Wam coś szczerze. Do momentu, kiedy poszłam na koncert TR, nie lubiłam czytać o relacjach z koncertów i oglądać filmików z występów zespołu, bo to tylko przygnębiało mnie bardziej... Tak jak napisałam na wstępie, jestem fanką TR od 2003 r. (od momentu usłyszenia słynnej piosenki In The Shadows), mam te 23 lata, męża, a parę dni temu byłam na swoim pierwszym, wymarzonym koncercie The Rasmus! Owszem, byłam na Juwenaliach w Lublinie, kiedy to Rasmusi występowali, jednak to nie to samo co koncert dla fanów oraz spotkanie! Kiedy byłam młodsza, a Rasmusi występowali w Polsce, po prostu nie było mnie stać na taki wyjazd, bilet oraz nie miał kto jechać. Dlatego chciałabym Wam powiedzieć, żebyście nie tracili wiary w spełnienia marzeń! Rasmusi przyjeżdżają do Polski coraz częściej, bo uważają nas za jednych z najlepszych, najgłośniejszych i najwierniejszych fanów na świecie!



Dla takich momentów warto żyć!

Chciałabym również powitać nowych fanów TR :) ! Zapraszam do zapoznania się z blogiem o zespole, gdzie znajdziecie wszystkie najważniejsze informacje na ich temat!

19 komentarzy:

  1. Koncert był super super. A Lauri ma taki przyjemny uśmiech. A mi się udało złapać i okazało się, że ten cukierek był robiony w moim rodzinnym mieście ; D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda :)! Co planujesz zrobić z cukierkiem? Zjeść czy zostawić na pamiątkę :D?

      Usuń
    2. Raxzej zostawie na pamiątkę xdd

      Usuń
  2. Hej Aga, cieszę się, że wreszcie spełniło się Twoje marzenie. Dla mnie osobiście to już 3 koncert i drugie bliskie spotkanie z The Rasmus;) Od koncertu rozpiera mnie energia i z tego co przeczytałam to wnioskuję, że Ciebie też;) A jeśli chodzi o mojego cukierka to na razie sobie leży na honorowym miejscu;)Jestem stałą czytelniczką Twojego bloga. Jak zwykle mogę dowiedzieć się najświeższych informacji o moim ulubionym zespole. Nie przestawaj pisać!;)Można powiedzieć,że wyedukowałam się na Twoim blogu;)
    Widzę, że przeprowadziłaś się do Łodzi, ja właśnie zaczęłam tu studia magisterskie. Tak sobie myślę, że fajnie byłoby Cię poznać i wymienić się wrażeniami po koncercie i spotkaniu z chłopakami? Co Ty na to? ;)
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Patrycja :) Cieszę się, że podoba Ci się blog :) Chętnie się z Tobą spotkam, aby powspominać razem ten koncert :D. Jeśli masz FB, to napisz do mnie prywatną wiadomość na profil bloga www.facebook.com/TheRasmusAga (nie używam gadu-gadu)
      Pozdrawiam i czekam na odpowiedź od Ciebie :)

      Usuń
    2. Niestety nie mam fejsa(jeszcze);)
      Mój e-mail to patrysia1990@o2.pl
      Napisz do mnie to się umówimy ;)
      Pozdrawiam
      Patrycja

      Usuń
  3. Jej ! Genialnie wszystko opisałaś, aż poczułam nutkę żalu, że mnie tam nie było;D Jak to dobrze, że marzenia jednak się spełniają :) To musiało być coś niesamowitego... spotkać TR i jeszcze zamienić z nimi parę słówek ;D Ach, uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę, że i Ty pojawisz się na kolejnym ich koncercie w Polsce :). Trzymam kciuki!

      Usuń
  4. ja stałam na balkonie, było zabawnie, wszyscy wspólnie (chociaż było nas tam mało) zrobiliśmy fale, skakaliśmy, także nie wiem o co chodzi ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie też był to pierwszy koncert Rasmusów. Ale na pewno nie ostatni! Wspaniała relacja z koncertu! Tylko w setliście pominęłaś Justify ;) Nie mogę się doczekac kolejnego ich przyjazdu do Polski. A od dnia koncertu potrafię mówic TYLKO o nich :D To było niesamowite!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah, Dzięki :) Ok już dopisałam ;)
      Ja mam tak samo!

      Usuń
  6. Hej. Jak mnie tu dawno nie było. Coś zaniedbałam obserwowanie tego bloga. A wracając do koncertu. Coś mi się wydaje, że widziałam Cię na koncercie. Mam takie jedno pytanie, nie wiesz, skąd można pobrać piosenki zespołu The Dirty Youth?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź w programie Ares. Tam znalazłam kilka piosenek zespołu.

      Usuń
  7. Co do koncertu, było wspaniale ! Dzięki temu, że dodałaś mój nr gadu w notce o koncercie poznałam super ludzi, z którymi jeszcze lepiej spędziłam te urodziny ;) to także mój pierwwszy koncert ;) i te piosenki grane na żywo... od razu lepsze niż płytowe ;) osobiście wydukałam tylko kilka słow do chłopców, bo zatkało mnie z wrażenia ! Tak blisko Rasmusów ! W dodatku byłam świadkiem sytuacji, gdy odmawiali przyjęcia piwa alkoholowego ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dzięki blogu poznałaś nowych ludzi ;). Polecam się na przyszłość :D. Ooo, no proszę! Rockmeni z klasą :).

      Usuń
  8. Też byłam w na koncercie i również był to mój pierwszy !! Uczucie jest po prostu nie do opisania. Aż się chciało płakać jak trzeba było już wychodzić... ale wspomnienia mi zostaną na całe życie.
    P.S Dzięki wielkie i ogromny szacunek dla Agi która prowadzi tego bloga już tyle lat! Jesteś wielka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że byłaś na koncercie :)!!! Wiem co czujesz ;) Ja czułam się jak w śnie... A kiedy zamykałam oczy, to tylko widziałam Rasmusów i jak Lauri patrzy na mnie :).
      Dziękuję za miłe słowa :). Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Ale tobie fajnie :D ja nie pojechałam :(

    OdpowiedzUsuń
  10. super zazdroszcze ja niestety w Gdańsku nie mialam okazji ich dorwac ale to byl moj 3 raz w tym roku z nimi hahaha ;p
    ale tez swietnie sie bawilam i powiem szczerze ze bardzo polubilam ten support Danni wokalistka jest niesamowita,maja super piosenki ;)

    OdpowiedzUsuń